Jak tylko zrobiło się chłodniej, moja cera znów straciła koloryt i zaczęło pojawiać się na niej coraz więcej pryszczy. Chłodne miesiące nie sprzyjają mojej skórze, robi się blada i pełno na niej krost. Musiałam działać. Wiem, że preparatów na trądzik jest całe mnóstwo, ale tym razem postanowiłam sięgnąć po coś taniego i popularnego, więc zdecydowałam się na maść na trądzik Benzacne 10%.

Skład i działanie maści Benzacne
Benzacne to produkt o stosunkowo prostym składzie, ponieważ główną substancją czynną maści jest nadtlenek benzoilu, który ma działanie ściągające, i przeciwbakteryjne. Maść powinna być stosowana punktowo na powstałe już wypryski. Jej zadaniem jest zaleczenie niedoskonałości oraz zapobieganie pojawianiu się kolejnych.
Instrukcja stosowania na opakowaniu była bardzo prosta: nakładać maść na pryszcze dwa razy dziennie. Efekty miały pokazać się już po dwóch dniach użytkowania. Co zauważyłam? Bardzo wysuszoną skórę w miejscu nałożenia maści. Wypryski zniknęły, owszem, jednak w ich miejscu pojawiły się zaczerwienienia, a nawet pęknięcia. Okazało się, że maść Benzacne należy stosować razem z kremem nawilżającym, który pomoże zregenerować naskórek po wysuszającym działaniu produktu.
No to pobiegłam do apteki po krem, zaczęłam nawilżać skórę, ale… Benzacne w połączeniu z kremem przestało działać całkowicie. Skóra była za tłusta, pory znów zatkane i cały proces musiałam rozpoczynać od początku.
Cena maści Benzacne
Maść Benzacne dostępna jest bez recepty i znajdziemy ją praktycznie w każdej aptece. Nie jest droga, jedna tubka kosztuje nieco ponad 10 złotych. Być może w tym wypadku cena równoważna jest z jakością preparatu, ponieważ najwidoczniej jego skuteczność zależna jest od wielu czynników. Sama nie byłam zadowolona z działania maści, zastanawiałam się jednak, czy moja opinia jest jedyna. Sprawdziłam recenzje innych użytkowników i oto, czego się dowiedziałam.

Benzacne – opinie
W sieci znalazłam mnóstwo różnych opinii na temat Benzacne. Maść jest bardzo popularna i wiele osób ją stosuje. Recenzje był różne, od rewelacyjnych, po kompletną krytykę. Wydaje się, że Benzacne po prostu na jednych działa, na innych nie. W zależności od rodzaju skóry oraz natężenia trądziku, u niektórych łagodzi objawy i oczyszcza skórę, a w innych przypadkach (tak jak u mnie), po prostu ją wysusza.
Najwięcej opinii było neutralnych. Ludzie opisywali działanie jako niezadowalające, ponieważ pryszcze znikały powoli i szybko nawracały, a więc najlepiej było mieć maść zawsze pod ręką. No cóż, dla mnie to zbyt mało, chciałam czegoś więcej, co pomoże mi pozbyć się trądziku na stałe. Sprawdziłam więc rankingi najlepszych preparatów na trądzik i tak trafiłam na Royal Skin 500.
Royal Skin 500 jako nr 1 w walce z trądzikiem
Tabletki na trądzik Royal Skin 500 znalazły się w czołówce rankingu. Użytkownicy produktu opisywali, że preparat:
- działa na każdą postać trądziku
- pomaga w szybszej regeneracji naskórka i zapobiega powstawaniu blizn
- działa na każdy rodzaj niedoskonałości
- oczyszcza organizm
- jest bezpieczny dla zdrowia
Spoglądając na skład produktu, zauważyłam, że znajduje się w nim tylko to, co naturalne, czyli:
- kwas hialuronowy;
- kwas l-askorbinowy, odmiana witaminy C;
- cynk;
- biotyna;
- kolagen.
Takiego połączenia nie widziałam jeszcze w żadnym innym produkcie, jednak sprawdziłam właściwości każdego z tych składników i zauważyłam, że zostały one sprawdzone w działaniu przeciwbakteryjnym i oczyszczającym, a witaminy sprzyjają dobrej pielęgnacji skóry. Pomyślałam sobie, że nie zaszkodzi spróbować i kupiłam pierwsze opakowanie w cenie 139 zł z zapasem na cały miesiąc.
Royal Skin 500 – skuteczność nie do podważenia
Dziewczyny, wcale nie żałuję wydanych pieniędzy. Royal Skin 500 okazało się produktem, którego potrzebowałam. Jestem po trzech tygodniach kuracji, a moja cera po prostu lśni. Nie ma śladu po pryszczach, a co więcej, stare ślady również zbladły, a niektóre nawet całkiem zanikły. Co więcej, skóra jest gładka i na nowo nabrała kolorów. Uważam, że warto wydać nieco więcej na to, aby cieszyć się pięknym wyglądem przez cały czas i nie martwić o to, że przed randką lub ważnym spotkaniem wyskoczy mi na twarzy niechciany gość. Od razu zamówiłam kolejną kurację, tym razem na trzy miesiące, korzystając z obniżki cenowej. Zachęcam Was gorąco do wypróbowania Royal Skin 500, dla mnie to zdecydowanie nr 1 !